Projekty witraży i polichromii
Madonna z Dzieciątkiem, 1904
Pastel, 199 x 82,5 cm
Zakup 1947, nr inw. 129294
Z umiłowania przez Wyspiańskiego gotyku wywodzi się jego przekonanie, że sztuka ma odzwierciedlać własny czas, a nie odwoływać się do stylów epok minionych. Stąd w jego sztuce religijnej - w kartonach do witraży, polichromii, tyle elementów rodzimych z najbliższej codzienności, tyle pierwiastków ludowych. Modelką w alegorii Miłosierdzia jest wiejska dziewczyna o długich rozpuszczonych włosach, okryta stylizowaną barwną chustą, trzymająca w ramionach niemowlę. Tło zbudowane wręcz przerysowanym, wyolbrzymionym ornamentem kwiatowym i wtopione w nie postacie tworzą płaską, niezwykle dekoracyjną powierzchnię.
Karton ten, ze zbiorów prof. Wincentego Łepkowskiego, jest autorskim powtórzeniem lewej
górnej części z monumentalnej kompozycji witrażowej Polonia wykonanej przez Wyspiańskiego w latach 1893-94 dla katedry we Lwowie. Projekt artysty nie znalazł uznania w oczach jury
i nigdy nie został zrealizowany.
Malwy, karton do polichromii kościoła parafialnego w Bieczu, 1896
Pastel, papier, 218 x 67 cm
Sygnowany i datowany z prawej u dołu: SW 1896
Dar Franciszka i Józefy Krzyształowiczów 1932, nr inw. 75565
Karton z malwami jest
jednym z nielicznych dzieł, jakie pozostały
po pracy artysty nad polichromią kościoła w Bieczu (Małopolska). Z
powodu braku
porozumienia z nadzorującym prace renowacyjne architektem Sławomirem
Odrzywolskim,
projekt nie został zrealizowany.
W listach do Lucjana Rydla Wyspiański dzielił się przemyśleniami: „Plan do Biecza już mam. Będzie niby to skromny i prosty bardzo a pod tym pozorem bogaty ornamentacją. Myślę, że mi się uda może przemycnąć go w całości, dopiero miałbym „lust” w malowaniu. Zrobiła się rzecz ogromna z tego planu. […] – Jakżeż mnie to cieszy że nie potrzebuję sobie żadnej fatygi zadawać – potrzebuję tylko wziąć do ręki roślinę, obejrzeć, rozpatrzeć i zrozumieć jak rośnie, i już mam jej styl i patrząc coraz inaczej coraz lepiej mogę ją układać. […] Ale tu z Odrzywolskim walka będzie, bo on sobie za zadanie położył fantazje mi hamować i nie będzie na nic zważał, tylko gotów się sprzeczać o najlepsze partie pomysłu. Nie chcę przesądzać dalej ale boję się”.
Pudicitia jest jednym z kartonów do niezrealizowanego motywu polichromii w kościele Franciszkanów, personifikacji Cnót i występków. Temat ten artysta potraktował jako analogię do średniowiecznych rzeźbiarskich przedstawień cnót i grzechów oraz Panien Mądrych i Głupich, którymi zachwycał się zwiedzając katedry francuskie w Amiens czy Strasburgu. Wyspiański zrezygnował z jakiejkolwiek stylizacji na rzecz pokazania współczesnych typów dziewcząt z przedmieść, które mu pozowały, opatrzonych stosownymi atrybutami. Nie wiemy ile prac z tego cyklu powstało. Zachowały się kartony: Vanitas z dmuchawcem w zbiorach Fundacji im. Raczyńskich w Muzeum Narodowym w Poznaniu, Caritas w wianku na głowie, w Muzeum Narodowym w Krakowie i warszawska Pudicita z fiołkiem w dłoni, natomiast czwarty rysunek przedstawiający Roztropność, przez autora zwany też Rozwagą, z cyrklem w dłoni, znana jest jedynie dzięki reprodukcji w krakowskim „Życiu” w 1897.
W listach do Lucjana Rydla Wyspiański dzielił się przemyśleniami: „Plan do Biecza już mam. Będzie niby to skromny i prosty bardzo a pod tym pozorem bogaty ornamentacją. Myślę, że mi się uda może przemycnąć go w całości, dopiero miałbym „lust” w malowaniu. Zrobiła się rzecz ogromna z tego planu. […] – Jakżeż mnie to cieszy że nie potrzebuję sobie żadnej fatygi zadawać – potrzebuję tylko wziąć do ręki roślinę, obejrzeć, rozpatrzeć i zrozumieć jak rośnie, i już mam jej styl i patrząc coraz inaczej coraz lepiej mogę ją układać. […] Ale tu z Odrzywolskim walka będzie, bo on sobie za zadanie położył fantazje mi hamować i nie będzie na nic zważał, tylko gotów się sprzeczać o najlepsze partie pomysłu. Nie chcę przesądzać dalej ale boję się”.
Pudicitia, 1895
Pastel, kredka czarna, papier, 60 x 46 cm
Sygnowany i datowany z prawej u dołu: SW. 895
Zakup od Franciszka Goldberg-Górskiego 1928, nr inw. 73883
Pudicitia jest jednym z kartonów do niezrealizowanego motywu polichromii w kościele Franciszkanów, personifikacji Cnót i występków. Temat ten artysta potraktował jako analogię do średniowiecznych rzeźbiarskich przedstawień cnót i grzechów oraz Panien Mądrych i Głupich, którymi zachwycał się zwiedzając katedry francuskie w Amiens czy Strasburgu. Wyspiański zrezygnował z jakiejkolwiek stylizacji na rzecz pokazania współczesnych typów dziewcząt z przedmieść, które mu pozowały, opatrzonych stosownymi atrybutami. Nie wiemy ile prac z tego cyklu powstało. Zachowały się kartony: Vanitas z dmuchawcem w zbiorach Fundacji im. Raczyńskich w Muzeum Narodowym w Poznaniu, Caritas w wianku na głowie, w Muzeum Narodowym w Krakowie i warszawska Pudicita z fiołkiem w dłoni, natomiast czwarty rysunek przedstawiający Roztropność, przez autora zwany też Rozwagą, z cyrklem w dłoni, znana jest jedynie dzięki reprodukcji w krakowskim „Życiu” w 1897.